Śpiące gołębie – Zapis 203

Sen z 13.02.2021

 

Byłam w polach, w rodzinnej miejscowości. Mój ojciec wywrócił ogromne drzewo tylko siłą rąk, miało chyba z kilka metrów w obwodzie i drugie, dużo mniejsze, niby przez „coś” co wyglądało jak otwór w ścianie ??? Patrzyłam przez chwilę na ogromne korzenie tego drzewa.

Jak wyszłam z tego „pomieszczenia”  na drogę, to obok tego zwalonego drzewa leżały trzy śpiące albo martwe, jeszcze niewypierzone ptaki, miały na sobie tylko białe pochewki piór na skórze jak kury po skubaniu. Obok chodził dorosły ptak zielono-niebieski jak paw, tylko że bez ogona.

Ojciec trzymał go w ręce, mówił że te pióra wyrwał dla mnie, ostatni piąty ptak zdołał uciec. Ojciec powiedział że to gołębie, ale długość piór ogonowych była dziwna, bo miały chyba z pół metra, wyglądały jak rajskiego ptaka.

Poszliśmy między takie dziwne zabudowy. Wszędzie były koty, na każdej desce, płotku, półce.. wszędzie były koty. Jakiś gość mnie pytał czy nie widziałam jego wirówki do miodu.

Przypomniałam sobie że razem z ojcem zabraliśmy ją, bo on ma dwa ule (czyli chyba zawinęliśmy bez pytania), ale nic nie powiedziałam.