Ślub z Krzysztofem – Zapis 616
Sen z 19.10.2023
Leżałam w łóżku z Krzysztofem, miałam go za swoim plecami. Obejmował mnie i czule przytulał. Łózko było białe i zorientowane w innym kierunku niż łózko w moim starym domu czy obecnym. Głowę miałam na nim na zachód.
Dał mi czarny telefon. Z obudową jak wojskowy albo filmowy gadżet. Obrys miał wyjątkowo geometryczny jak płatek śniegu. Miał do mnie właśnie na niego tylko dzwonić. Akurat wyszedł gdzieś, a ja byłam w starym domu, chciałam posprzątać. Zaczęłam trzepać kurz z pościeli. Dziwne, ale stałam w północnych drzwiach od naszej starej stajni. A kurz leciał prosto na gnojownik. Normalnie nie było takiego połączenia z tym pokojem.
Znalazłam się u dentysty. Powiedziałam, że na razie na przegląd, ale on ściągnął mi kamień nazębny jak coś tam sprawdzał narzędziem. Wypluwałam dyskretnie odłamki z ust. Pierwszy raz widziałam taki kamień. Był zielonkawy.
Pojawił się Krzysztof. Pojechaliśmy na jakiś wywiad do telewizji do domu Posłusznych. Przed nami była jakaś para i opowiadała o swojej miłości. Krzysztof zachowywał się jak dżentelmen, kładł mi rękę na przykład miedzy łopatki jak schodziłam po schodach w opiekuńczym geście.
Czekałam już na sofie żeby wejść na nagranie i usłyszałam jak ktoś go zapytał i co teraz. A ten odpowiedział że teraz ślub. Poczułam się niepewnie, jak to ślub ??. Oświadczyn nie pamiętam i przecież nie mam rozwodu. On jest wolny wdowiec, a ja mężatka. I jeszcze teraz do mnie dotarło że przecież nagranie pójdzie w świat. Oczywiście mój Partner to zobaczy i ciekawe co usłyszę jak wrócę do domu. Nie miałam pojęcia jak to będzie załatwione formalnie. Ale nawet jakbym chciałam się wycofać może być trudno, bo widziałam, że Krzysztof był już na wszystko zdecydowany.