Śliskość – Zapis 332

Sen z 26.01.2022

 

Jednak wpisuje, bo kołacze mi ten obraz jakby dosłownie domagała się „wyplucia”.

 

Dziwne to było wszystko, nie mogę tego sklecić w całość, ale byłam z jakimś Mężczyzną. Ni to w namiocie ? ni to pod płótnem w łóżku?. Podłoże było  twarde, a to płótno napięte, tyko że jakoś nisko.

Gość najmłodszy już nie był, dużo wyższy niż ja, siwy i szczupły.

Byliśmy nadzy, cały czas bardzo blisko siebie i cali wysmarowani jakimś mazidłem. Zapachu nie wyczułam, ale konsystencje już tak. Wyglądało to jak tłuszcz, bardziej zwierzęcy, czy gęsta zastygła oliwa o kremowo-aksamitnej formie i białawym odcieniu.

Nie przenosiło się na otoczenie i na ciele zachowywało się jak opiłki w pobliżu magnesu. Tworzyło formy geometryczne. I to było najdziwniejsze i cały czas to widzę.

Powłoka która tworzy ciało biologiczne w zależności od promieniowania w jakim się znajduje.

A może to maź płodowa, a ten Gość to mój bliźniak…. teraz coś takiego mi wpadło do głowy przy wpisie.