Rzeszowskie Ogrody – Zapis 732

Sen z 15.04.2024

 

Znowu byłam w Rzeszowie.

Pojechałam na jakiś zielony kompleks ogrodowy. Oprócz roślinności były tam sale wykładowcze i konferencyjne.

Wiem, bo w jednej brała udział. Było nas kilka osób, w zasadzie sami mężczyźni. I do mnie przyżenił się jakiś ksiądz. Tak zaczęliśmy sobie spijać z dzióbków, że z uwielbienia zaczęło to przechodzić na erotyzm. Dziwne to było, szczególne że kapłan był  w moim wieku i tak jakby gdzieś, kiedyś go widziałam. Przez chwile miałam wrażanie że to Postać z tego snu (a teraz w głowie brzmi mi jego imię Marco).

Później byłam na sali wykładowczej, przechodziłam miedzy jednoosobowymi ławkami by wyjść na ogrody. Przestrzeń jaką musiałam się przeciskać miała z kilka centymetrów, ale moja talia była jak osy. Przechodziłam jak żyleta. Przy jednym uczniu tylko miałam problem, ale zrobiłam to na wydechu i znowu wyszłam na ogrody

I zobaczyłam je nawet z góry, albo byłam na piętrze najwyższego budynku w Rzeszowie, albo byłam po prostu nad makietą.