Kryształowa waza – Zapis 603

Sen z 23.09.2023

 

Miałam mieszkanie w moim stary przedszkolu. Czas to lata 80′ . Wczesne. Od razu poznałam to po elewacji budynku i po wejściu do szkoły podstawowej. Pamiętam że przed remontem było właśnie od strony podwórka. Czyli wychodzi że to był dokładnie 1984 rok.

Ten mój pokój był w miejscu przedszkolnej kuchni, taki zwykły był. Jakieś fotele takie wielkie, jak z PRL i ława miedzy nimi. Na stole stała kryształowa waza jak wazon. Za przedszkolem od strony Gołębiowskich był silos na odpadki.

I przyjechała jakaś ekipa z kontrolą urzędową. Ale też mi jakoś uciekali wyglądem jak do lat 80′. Siedzieli przy tym silosie i coś kontrolowali. Byli też w tym moim pokoju. Bo jak weszłam tam po nich, to waza była krzywa, wypełniona jakąś brudną wodą i wy-rozbijana. Podniosłam ją i okazało się, że w rękach trzymam skorupę, spód mi został na ławie.

Pobiegłam do komisji, i z krzykiem zaczęłam pytać dlaczego mi to rozbili. Oni że rozbili i co im zrobię.  Zaczęłam mówić, że to prezent rocznicowy na dziesiąta rocznicę. Ale nie wiem czego, w każdy razie byłam tym strasznie przejęta. Oni siedzieli już w silosie i kontrolowali, a ja cały czas pytałam jak mogli wejść do mojego domu. O to miałam największy żal, że weszli pod moja nieobecność i przy okazji rozbili mi kryształowy wazon.

Pojawił się Albin z Iwoną. Dałam im słoik miodu. Przy okazji opowiedziałam o tej wazie, że już nie mogę jej odzyskać. Znalazłam się w jakimś dziwnym miejscu, ale czas chyba nadal był 80, bo światło było inne. Nie wiem jak to wytłumaczyć. Na liściach to było widać. I po drugiej stronie była wiata autobusowa i pod nogami miałam asfalt. Ale tu już nie ma takiej masy bitumicznej. Jakoś mi to wyglądało jak stary dworzec w Mielcu. Szczególnie podjazd, ten kolor nawierzchni. Byłam tam z matką w 80-tych’. Jakoś mi to wspomnienie utkwiło.