Czarne pióro w okręgu – Zapis 476
Sen z 07.12.2022
Byłam na wykładach, ale w jakiejś ciasnej salce. Dosyć dużo nas było, ale nikogo nie znałam oprócz Anki. Miałam na sobie biały kitel do kolon, więc stwierdziłam że jesteśmy lekarzami. Widziałam że jestem dyplomowanym winiarzem, bo nawet ktoś mówił, że poprowadzę jakiś wykład o etanolu i estrach.
Jak miał być w-f to nie miałam stroju, patrzyłam na baraki stojące przede mną i mówiłam do Anki że przecież strój mogę trzymać tam.
Wyszłam z wykładów i wróciłam. Weszłam do jakiegoś drewnianego składziku jak skrzynka i zaraz wyszłam. Ktoś zapytał czy wpisać mi godziny, ale powiedziałam że nie, współpracownicy mi wpiszą . Teraz widziałam jak kadra podpisywałam godziny szkolenia uczestnikom. Przyczepił się jakiś młody lekarz. W pewnej chwili załapał mnie od tyłu i skrępował moje ręce. Otworzyło mi to tak mocno klatkę piersiową, że miejsca miedzy guzikami kitla na klatce piersiowej rozeszły tworząc kształt migdała. Moje piersi od wygięcia aż się sprasowały i wyglądały jak męska klatka piersiowa ze świtającymi sutkami przez materiał kitla. Ale po chwili mnie puścił , bo chyba ktoś wszedł. Nie wiem dlaczego to zobaczyłam z pozycji świadka, działo się to za szybko bym mogła zobaczyć więcej szczegółów, więc nie wiem jakie były intencje tego chwytu.
Zrobiło się ciemno i usłyszałam głos.
– A czarne pióro w okręgu.
Zapytałam chyba w myślach – Jakie pióro? ale taką donośną myślą że aż się obudziłam.
Głos który słyszałam był męski, ale to mówił jakiś wystraszony chłystek na wydechu, bo strach ściskał mu pęcherzyki płucne. Tak jakby coś było przygotowywane na szybko, jakiś znak, ale chaotycznie i bez pewności. Nie świadom że przy okręgu już się zebrali i patrzą.