Panicz – Zapis 421
Sen z 27.07.2022
Zapamiętałam tylko, że byłam na jakieś eleganckiej sali restauracyjnej. Było wytwornie, widziałam wielkie palmy i egzotyczną roślinność jako wystrój. Przestronne ustawione stoliki i mnóstwo kelnerów. Serwis francuski. Podeszłam nawet do jednego, bo porcjował jakiś deser. Pianki różowo-białe i niebiesko-białe. Niby o smaku gumy balonowej czy jakie. Na początku były maleńkie, ale jak patrzyłam na nie to rosły w oczach.
W sumie to nie wiem co tam robiłam. Ale były tam paczki. Ktoś przysłał to w przeogromnych ilościach. Paczka zawiera mydełko, gąbkę z dwóch warstw, białej i zielonkawej. Cos tam robiłam przy tych paczkach. Sala restauracyjna zmieniłam się w pomieszczenie jak w pałacu. Było tam dwoje dzieci. Przeglądałam te paczki, widziałam też jedną taką wilka, albo pudło gdzie zsypano większość paczek. Zobaczyłam Właściciela.
Podeszłam do niego akurat jak wchodził do jakiegoś pomieszczenia, więc widział go od tyłu i w połowie. Powiedziałam o tych paczkach i że tego tyle jest i chciałam powiedzieć że można to rozdać biednym, ale to zdanie nie przeszło przez usta. Powiedziałam jeszcze że rozmawiałam o tym z chłopcem, ale patrzyłam na tego Właściciela i nie nazwałam dziecka chłopcem, ale na głos powiedziałam „Panicz”, że rozmawiałam z Paniczem.
Patrzyłam i myślę – Co ja pierdole ? jaki Panicz?
Właściciel kazał to zsypać i gdzieś odstawić. Uśmiechnął się jak podałam mu mydełko do powąchania. Patrzyłam na niego i ja go skądś kojarzę. Wiek około 60 lat, otyły, z siwą brodą, bakami i siwymi włosami. Dosyć łysy, bo włosów miał tylko na wianek, a reszta jak kolano. Ja go gdzieś już widziałam, ale nie wiem gdzie.
Edit: Przypominałam sobie, że widziałam kogoś w moim czerwonym płaszczu. Kupiłam sobie nowy płaszcz na zimę i zobaczyłam postać od tyłu jak w nim szła. Specjalnie dobrze się przyjrzałam i to był mój z szafy.