Subiekt- Zapis 103

Sen z 12.06.2020
Byłam w moim starym LO. Nauczyciel  zaproponował mi, żebym prowadziła szkolenie z „Subiekta”, jest to program sprzedażowo-magazynowy, na którym pracuję już parę lat, bardzo go lubię i czuje się w nim jak ryba w wodzie, bo jest intuicyjny. Powiedział, że mogę sobie wybrać moduł, który chcę i mam uczyć tylko postawy, nie zagłębiać się za bardzo, tylko że w języku angielskim, nie zgodziłam się, bo za słabo się w tym czułam, powiedziałam, że mogę nauczyć się słówek i powtarzać, ale w swobodnej rozmowie z uczniami padnę.

Znowu znalazłam się w USA, w domu w którym byłam, widziałam pannę młodą w całym rynsztunku. Mówię do niej, że chyba za wcześnie, bo ślub miał być jutro, a ona w makijażu i z  ułożonymi włosami. Włosy zwróciły uwagę, były ciemne i długie do pasa. Mówię że jak się prześpi, to nic z tego nie będzie, a Ona „rzeczywiście, nie pomyślałam o tym”. Ja z córką też szykowałyśmy się na to wesele, chciałam się umyć, ale łazienka była maleńka i kwadratowa i w miejscu gdzie schody się „łamały”, także nic z tego nie wyszło, zresztą ktoś przylazł i pytał gdzie jest mój partner i coś sobie żartował o jego zębach. Miałam też kwadratową kosmetyczkę, zapomniała ją jakaś kobieta, a w niej same kosmetyki „Giorgio” czy „Gordani”.