Szmaragdowa bielizna nocna – Zapis 942
Sen z 07.08.2025
Zrobiłam rezerwacje w hotelu niedaleko Jasła. Miałyśmy jechać z trzema koleżankami. Zrobiłam przelew i poszłam z Córką do restauracji. Zamówiłam jej kawę i naleśniki z owocami albo gofra, bo jakąś kolorową szachownice widziałam. Usiadłyśmy przy stoliku i na moim krześle usiadł jakiś kość. Dziwne, bo miejsca było, a On usiadła na mnie tak jakby mnie nie było. Kelnerka była jakaś niezadowolona, tak jakby pora była późna i minuty do zamknięcia lokalu. Przyniosła kawę w małej filiżance jak z expresso. I stawiając je na oparciu fotela zamoczyła w niej kawałeczek foli jak tafle zastygłego syropu cukrowego. Wkurzyłam się na tą obsługę z Bożej łaski. Poszłam do baru na skargę. Za kontuarem siedział zatroskany Kamil. Córce nie pozwoliłam jej pić, bo cholera wie co ona tam zanurzyła. Kamil sprawiał wrażenie, że nic nie może zrobić. Tak jakby kelnerka była jedyną osobą i jak jej zwróci uwagę to zostanie sam. Wyszłam z tego stadionowego grajdoła.
Znalazłam się na polnej drodze pod ogromnym starym dębem. W piaszczystej drodze leżały wory z ubraniami jak dla PCK. Zaczęłam przeglądać. Z naprzeciwka wyłoniła się para wędrowców. Kobieta i Mężczyzna. Podali mi następny czarny wór który leżał przy polu kukurydzy.
Rozerwałam go i z niego wyciągnęłam plik ładnie poskładanej bielizny nocnej. Same lśniące koszulki, szlafroczki, spodnie i spodenki. Wybrałam dwa komplety szmaragdowe w tym spodnie z wisienkami i na samym spodzie znalazłam jeszcze spodnie jak sportowe. Również lśniące jak z jedwabiu i satyny. Wzięłam jeszcze dwie pary. Uciszyłam się z nowych nabytków. Szczególnie, że nie miały żadnych obcych zapachów i były czyste. I najlepsze ! w świetnym stanie. W ogóle nieznoszone.
Przypomniała sobie o tej rezerwacji, Chciałam zrobić następną już w Jaśle, ale kasy miałam chyba za mało. Obawiałam się że zwrot od Kamila nie dojdzie na czas, a wzięłam koszty na siebie. Ale nie chciałam u niego nocować ze względu na obsługę. Nie wierzyłam że w ogóle podadzą śniadanie. A nie chciałam świecić oczami przed koleżankami.