Czyste złoto – Zapis 954

Sen z 18.09.2025

 

Pamiętam tylko że wracałam z Córką i nagle zeszłyśmy na lewo z drogi. I utworzyła się tam skarpa, czyli obsunęła się ziemia i odkryła cudownie żółty piasek. Aż dziwne że droga nie była niczym utwardzona. Chyba chciałam się wysikać, jak zwykle, a znalazłam moje skitrane zakupy w zagłębieniach żółtej ziemi.

Schowałam tam trzy wielkie pakuny i złoty łańcuch. Najlepsze! To było czyste złote, bo po pierwsze miało barwę słonecznie żółtą i było lekko porowate, bo było giętkie i plastyczne. Do tego waga, było niższa niż złota współczesnego. I jako głównego wzorca użyłam srebro. Wczoraj byłam na wystawie na żywo. Poświęconej biblii i w dłoni trzymałam Jad. Powiedziałam do Joli, że tak wygląda prawdziwe srebro, bez domieszek i wypełniaczy. I ta waga również była inna niż srebra współczesnego.

Łańcuch miała wielkie ogniwa i góra dziesięć. To była tylko cześć, dodatkowo leżało coś mniejszego. W siatach za to 3 polędwiczki, wielkie blachy ciast i mnóstwo warzyw i owoców. Jak liczyłam, to leżało to w piachu już dłużą chwile, ale jak powąchałam polędwiczkę. Nie czułam jeszcze smrodu rozkładu. Zabrałam to więc do domu by rozpakować i przerobić.

Dom dziwny niby mój. Nie wiem dlaczego ale jak włoski czy hiszpański, śródziemnomorski. Miała w kuchni wielką wyspę z blatem roboczym na środku i dookoła meble, dużo niższe. Jakbym cofnęła się o 100 lat do tyłu.