Dwa Przejazdy kolejowe – Zapis 987
Sen z 27.12.20225
Byłam w karaimski domu, delikatnie nawiazywał do domu Joli. Siedzieli tam sami hazardziści. Nie chciało mi sie pracować i przeglądałam gazete za jakimiś promocjami. Wreszcie trafiłam super bonus. Był tak dobry że chciałam wypełnić jeszcze raz na swój adres tylko podać dane syna. Tak że niby oba nie idą do mnie.
Przeszłam przez bagno na rudzie po ciemku i znowu znalazłam sie w tym domu. Spieszyłam się już do wyjścia. Agnieszka była. Wsiadłyśmy do maluchów i ruszyłyśmy asfaltową drogą. Ona jechała pierwsza, a ja za nią. Na drodze uformował się korek i samochody zajęły miejscami nasz pas. Wszyscy jechali w przeciwnym kierunku niż my. Agnieszka wtedy zjeżdżałam na prawo i jechała poboczem. Również zjeżdżałam za nią i jechałam po jej śladach. Pobocze było dobrze utwardzone chociaż zoeloe. Nie to co u nas na żywo. Agnieszka jechała coraz szybciej, ja starałam się za nią utrzymać. Ale jak wjechałyśmy w las to już tylko chyba ją słyszałam czy co. Przejechała przez przejazd kolejowy i zobaczyłam że zaczął się opuszczać i włączyli sygnalizacje. Lekko się zawahałam, ale dodałam gazu i przejechałam w ostatniej chwili.
I znalazłam się jak na nogach. Ręką ciągnęłam walizkę na kółkach. Szumiała jak wściekała. Agnieszki już nie widziałam, bo droga była gesta i leśna ale słyszałam bardzo dobrze. Też ciągnęła walizkę na kółkach i kółka szumiała jak silniki w odrzutowcu. I znowu następny wyrósł przejazd. Ona przeszła jak burza, a ja znowu się zawahałam. Ale złapałam drąga z prawej i podniosłam lekko szlaban. Przebiegłam szybko przez torowisko podnosząc drugi szlaban na zejściu. Nie patrząc nawet na prawo z której miał nadjechać pociąg.
Znalazłam się na wzniesieniu. Starodawnej stacji kolejowej. Po lewej stało zadziwiajcie drzewo. Złożone jakby z trzech parasoli. Agnieszka nikła już daleko po prawej, a do mnie podeszła para. Mężczyzna i Kobieta ubrani w ciemne stroje jak współcześni Żydzi. Powiedzieli że Agnieszka chyba się bała że nie zdążę, ale nie zatrzymałam się przed przejazdami, więc wszystko dobrze się skończyło. Wyglądało że dalej to z nimi miałam jechać.