Więcej niż jedna świadomość – Zapis 454

Sen z 17.10.2022

 

Ale się dzisiaj bałam.

Byłam w starym domu rodzinnym. Przez stopy po nogach, albo doszły do mnie inne świadomości, albo nie wiem jak to wytłumaczyć. Na pewno weszło to od ziemi po nogach. Nie miałam kontroli nad ciałem w którym byłam, ten mój stary dom też wyglądał inaczej. Było niewiele światła, a w pokoju od strony okna stał regał z dwoma rzędami wielkich segregatorów jak stare księgi.

Ciało w którym byłam darło się jak opętane, bałam się. Wołała  bydle, bydle, bydle. Złapało te segregatory ze złością jakby chciała je wyrzucić, ale jakoś je odwiodłam od tego. Strasznie się miotało to ciało. Jak weszło do kuchni to coś mówiło – Złodziejka i zastanawiałam się czy czasami nie o mnie, bo siedziałam w tym ciele i nie wiem, czy byłam w jakiś sposób użytkownikiem, czy tylko obserwatorem.

Wybiegłam z domu i czułam się lepiej, czułam władzę i spokój, ale jak po chwili weszłam do domu to znowu czułam te okropne emocje, pomieszanie złości, gniewu nienawiści i nie miałam nad nim kontroli.

Widziałam to tak, jakby ciało było kielichem, te inne świadomości wypełniały je jak woda, a ja byłam jak skrawek przylepiony gdzieś z tyłu do płata potylicznego i mogłam tylko patrzeć i się bać 😉

Znowu jakoś udało mi się wybiec. Pobiegłam do domu Matki. Wpuściła mnie, zaczęłam jej opowiadać jak to ciało się strasznie drze i szaleje w tym domu. Matka też trochę się bała, Ale ubrała się i wyszła.  I wtedy zorientowałam się, że nie ma ganku wejściowego który jest obecnie, są tylko schodki, podobne jak miałam 3-4 lata i wejście nie jest od północy tylko od wschodu.