Mężczyzna w moim Domu – Zapis 412

Drzemka z 05.06.2022  godz. 16:30

 

Położyłam się na chwilę na kanapie, bo nie mogłam opanować senności. Zajęcia z jogi miałam dopiero o 18:00.

Kontrolowałam cały czas sen, by był maksymalnie płytki, żeby o 17:00 zacząć się przygotowywać. Wybudzałam się co parę minut sprawdzając godzinę na telefonie. Raz wybudziły mnie zrywy mięśni, bo widziałam w pół snie jak leciała mi doniczka z kwiatkiem z rąk i łapiąc ją wybudziło mnie szarpniecie. Miałam jeszcze parę minut, więc znowu zamknęłam oczy.

Poczułam że ktoś na mnie patrzy w tym półśnie. Myślałam, że to Partner usiadł na wprost mnie na żywo i patrzy jak śpię. Ale otwierając oczy skierowane na to konkretne miejsce nikogo nie zobaczyłam. Kanapa była pusta.

Mężczyzna był dosyć wysoki. Siedział lekko wsparty na kanapie, nogi trzymał swobodnie, nonszalancko, to właśnie zwróciło uwagę. Siedział jak u siebie. Jakby słowo mir nic dla niego nie znaczyło. Luźne ubranie, coś jak koszula i spodnie, ubranie medyczne.

I to spojrzenie, ciężko mi to nawet sklasyfikować, ale patrzył jak „na swoje”.