Jak na górze, tak na dole – Zapis 246
Sen z 23.06.2021
Komentarz do zdarzeń faktycznych z dnia 25.06.2021
Widziałam mojego obecnego Szefa, stał do mnie plecami ( jak weszłam dzisiaj do pracy Szef podpinał telefon z ładowarką do listwy pod biurkiem, zobaczyłam jego plecy). Coś mówił że mi zapłaci za urlop tylko jakąś część, a za część nie zapłaci wcale ( byłam na 3 dniowym urlopie okolicznościowym, pierwsze co, przeczytał mi smsa, trzeba było dopłacić 10 groszy do faktury za gaz).
Lucjan zrobił przelew na Słowację, czy gdzieś tam „zagraniczny” i nic nie zrobił z mojej roboty ( zrobił tylko jeden przelew do „Newborna”, reszta też się zgadza, WZ były nietknięte).
Szłam polami z psem, czarno-białym. Dołączyła do nas grupa młodych chłopaków, jeden nawet w długich włosach. Nie czułam się pewnie, bo było ich kilka, a ja sama, ale nie wyglądali groźnie i nic takiego nie wyczulam. Doszliśmy do góry z piasku, była pionowa. Oni znaleźli się na tej skarpie, a ja dwa razy próbowałam wejść i nie dawałam rady, więc zaczęłam szukać innego wejścia.