Fantastyczna Czwórka – Zapis 208
Sen z 24.02.2021
Widziałam jakieś nogi, wielkie stopy i łydki, to niby miało być jakiś wielkoludów. Stopy miały chyba z metr długości, łydki były bezwłose.
Oni chyba atakowali innych i niszczyli ziemię, bo coś takiego chodziło mi po głowie.
Pojechałam całą rodziną ( 4 osoby) na zakupy, raz najechaliśmy na taką leżącą nogę, samochodem aż zatrząsało, ale partner nie zareagował. Wyjechaliśmy tak jakby w tunel, albo wysokie budynki, bo zrobił się mrok i po prawej zobaczyłam witryny sklepowe. Wszystko było zniszczone, produkty walały się porozrzucane. Jacyś pojedynczy ludzie uciekali w popłochu, bo pewnie te „stopy” grasowały.
Zawróciliśmy i niby też zaczęliśmy uciekać, ale po chwili była jakaś transformacja i zaczęliśmy się zmieniać w super bohaterów z opaskami na oczach, jak „Iniemamocni” czy „Fantastyczna Czwórka”. Pomyślałam, że to dobrze, teraz możemy walczyć ze stopami.
Ktoś zapisał mi działkę, chyba razem z domem. Akurat wychodziłam z sądu z aktem notarialnym. Trzymałam go w ręce i myślałam że może jeszcze sama sobie kupię jedną działkę, u mnie w miejscowości rodzinnej.
Od dzisiaj miałam mieszkać z dwoma starymi KRAKUSAMI w jakimś małym mieszkanku. Siedziałam w sypialni i patrzyłam na walizkę którą miałam ze sobą, była maleńka, i myślałam co ja tam włożyłam, jedną parę ubrań???? ale wytłumaczyłam sobie to tak, że na weekendy będę wracać do mojego domu.
Obok były jeszcze dwie wielkie walizy, wypakowane ubraniami, należały do gości którzy siedzieli w jadalni z Krakami przy stole. W sypialni były dwa łóżka, mięciutkie, cudowne, Już wygodnie układałam się na nich i sumie to przez chwilę zastanawiałam się, jak ja będę tu spać, jak jest nas troje, ale wychodziło na to że tym Krakusem który był całkiem siwy. tak stwierdzałam po tym jak patrzył na mnie.
Wyciągnęłam skądś czekoladę i zaczęłam jeść, nie wiem do kogo należała.