Emanuel – Zapis 76
Sen z 26.04.2020
Od kilku nocy nie mogę nic zapamiętać, dużo śnię, a wszystko mi umyka.
Przedwczoraj tylko urywki, widziałam się znowu naga, chodziłam po jakichś łąkach i polach. Co prawda miałam spódnicę do samej ziemi, ale ona była z niebieskiej siatki, nic nie zasłaniała, towarzyszyły mi dwa psy, jeden większy niż drugi.
Dzisiaj znowu widziałam pusty Habit/Płaszcz (Pustelnik ujawnił swoje imię – Zapis 58), rzeczywiste to imię brzmi jak śpiew, nazywa się Emanuel.
Widziałam jeszcze że ktoś przedostawał się do mojego snu, ale nie przeszedł cały, bo albo ciągnęła się za nim plazma, albo miał z czymś połączenie, coś jak lina, żeby mógł trafić z powrotem do swojego ciała. Ewentualnie tak szybko/wolno się poruszał, że tworzyła się za „wyobrażeniem” smuga rozszczepionej materii.