Eksperci – Zapis 175
Sen z 27.11.2020
Znowu czułam ten zapach w półśnie, dzisiaj pojawiło się z nim poczucie miłości, ale nie skupiłam się na nim, bo ten Zapach mnie intryguje.
Jest symetryczny, doskonały na poziomie cząsteczkowym. Prawdopodobnie jakby go naszkicował, to byłby nieskończenie piękny. Molekuły zapachowe równe, każda, która unosi się ze struktury macierzystej, zawiera cały zapach, skończony i stały. Zapach ma to do siebie że opiera się działaniu czasu i wpływom środowiska w jakim daje swój wyraz. Cudowny, po prostu cudowny.
Później byłam w jakimś dziwnym miejscu i wchodziłam do jakieś dziury, czy czego, były tam chyba trupy i tajne przejścia. Wreszcie znalazłam się domu. Przyjechało do mnie trzech Ekspertów, wyglądali jak zwykli ludzie, tacy prosto z ulicy. Przyniosłam im swój laptop i zaczęli weryfikacje mojego Dziennika Snów.
Podejrzewam, że albo go dekodowali, bo wyglądało to tak, jakby spisywali słowa kluczowe i łamali szyfr, albo weryfikowali pod względem autentyczności.
Wyciągnęłam jakieś paluszki dla nich, grube i długie, wyglądały jak włoskie grissini. Dobre były, to zaczęłam jeść. Wreszcie stwierdziłam że muszę im to zanieść, bo zjem im tą przekąskę. Odłożyłam część tego, co miałam w prawej ręce i zaniosłam im na stół.