Częstotliwość – Zapis 376

Sen z 22.04.2022

 

Widziałam chyba energię, czy zakres energetyczny obiektu. I jedno było jak postać, a drugie już nie wiem co. Wpatrywałam się się uważnie, bo dostrzegła na powierzchni ciał kolor. W przypadku mężczyzny był złożony z trzech, warstwowy.  Trzeba było się skupić, by to rozdzielić na frakcje. Bodajże czerwony, niebieski i jakiś tam jeszcze. Zielony widziała, na tym czymś drugim.

To nie była aura, przynajmniej taka jak pokazują w książkach, czy nawet taka jaką mi się wydawało że widzę na księdzu który głosił płomienne kazanie. Ale bardzie jak, nie wiem jako co.

Było to niesamowicie cienkie. Na pewno promieniowanie, bo od razu skojarzyła z widmem światła, przez te kolory. Ale czy mówiły o częstotliwości?. Nie wiem.

Może tak jest, że to częstotliwość mówi o procesach zachodzących w obiektach. W zależności od zakresu „widzę” stan, czy witalność. Albo wiodący skład biochemiczny, na czym głównie opiera się obiekt, czy na węglu, czy na wodorze, czy jeszcze czymś innym.

Dziwne to było. Pierwszy raz coś takiego widziałam, do niczego nie podobne, a w ogóle już nic nie ma wspólnego z obrazem wizyjnym.