Ciało Joanny to gorejąca lawa – Zapis 142

Sen z 10.09.20

Siedziałam w jakiejś ogromnej bibliotece, ciemnej i bez okien. Wszędzie były tylko książki. Prawdopodobnie coś tam czytałam, ale byłam sama. Nikogo oprócz mnie w tych księgozbiorach nie było.

 

Sen z 11.09.20

Zapamiętałam tylko to, że ktoś do mnie powiedział:

„Krzysiek kazał ci przekazać, zaczynaj przygotowywać wesele na 30 osób.”

 

Sen z 12.09.20

 

Siedziałam z partnerem przy stole, oglądaliśmy takie pierdołki, prezenciki na pamiątkę, jak daję się na weselach, czy komuniach czy chrzcinach. Otwieraliśmy to i próbowaliśmy wybrać jednej z nich. Przyszedł Staszek, Ojciec Joanny i przyprowadził jakąś młodą dziewczynę. Ja akurat wstałam i gdzieś wychodziłam i powiedziałam do partnera: O proszę… Staszek miał jedną żonę, ja byłam drugą, a teraz przyprowadził trzecią.

Znalazłam się na zewnątrz z Joanną, przed jakimś autobusem. Trzeba było się dostać do niego i coś z niego wyciągnąć, czyli zwyczajnie się włamać. Weszłyśmy od tyłu, ciasno było jak cholera i ciemno i nagle autobus zaczął zjeżdżać z jakieś góry czy czego….pędził jak oszalały, dodatkowo wirował dookoła własnej osi!!

Mówię: Rozbijemy się. Ona: że się zatrzyma, na takich murowanych konstrukcjach. Powiedziałam żeby pociągnęła hamulec ręczny, Ona coś tam pieprzyła… złapałam się siedzeń mocno i skuliłam głowę żeby mi jej nie urwało. Zderzenie wywołało wybuch, ale mi nic się nie stało. Chyba miałam bufor, jakąś bańkę, ale Joanne zmasakrowało. Pomagałam jej wydostać się z autobusu.

Była naga. Miała postrzępioną rękę, całe biodra i nogi, brakowało części ciała. Brak skóry odsłonił coś dziwnego. Joanna była z ognia, jak z lawy. Coś takiego gorejącego było widać, przez te rany. Nie wyglądała na cierpiącą. Może nawet specjalnie spowodowała ten wypadek, by pokazać czym jest, nie wiem.

Joanna to postać, która często pojawią się w snach, to moja koleżanka, na stałe mieszka w USA.

Później zobaczyłam moją nową pościel, była satynowo-jedwabna, w burgundowym kolorze i jakimiś kulistymi wzorami, już się cieszyłam na sen w niej. Gładka i lśniąca, po prostu cudowna.