Lublin – Peron 57-19 – Zapis 897

Sen z 13.04.2025

 

Pociąg mi uciekł z Lublina.

Chyba była na targach, bo planuje jechać tam za pół roku. I weszłam na stacje. Stacja była dziwna, w budowie, jakby ją kopali w skale pod ziemią. Jak znalazłam się na podziemnym peronie ktoś powiedział że mój jest na samym końcu, na 57- 19. Zaczęłam więc biec przed siebie. Na ostaniach metrach nawet wchodziłam po drabinie opartej na skarpie. Górnicy  z lewej patrzyli na mnie. Finalnie nie zdążyłam. Odjechał albo go nie było.

Mignęły mi moje suknie w liliowym kolorze i Mężczyzna, to on to jakoś poukładał, że nie dobiegłam na sekcje 19 na czas.

Wyszłam na powierzchnie, zdecydowana szukać innego transportu. Nie było mi to na rękę. Tylko w pociągu i samolocie nie mam choroby lokomocyjnej. Na powrót autobusem czy samochodem już skręcało mi kiszki.