Jesteś tylko moja – Zapis 52

Sen z 12.03.2020

Ktoś mnie znowu przytulał we śnie jak spałam, ale teraz spałam bardzo płytko i choć nie mogłam się poruszać, wszystko czułam. Leżałam na plecach, a obok mnie jakiś mężczyzna, cały czas szeptał, że mnie kocha. Przytulał, ściskał i całował, ale tak bardzo zaborczo, tak jakby chciał mnie mieć tylko dla siebie, jakby chciał mnie ukryć przed całym światem, żeby nikt nie mógł na mnie patrzeć. Nie było w tym chyba żadnego pożądania, tylko ta zaborczość, takie „jesteś tylko moja, tylko moja”.
Miał na imię Robert.
Odbierał mi wolność, tak to czułam, nie miłość, tylko ograniczenie.
Jak się wybudzałam w tym śnie, zauważyłam, że od tego ściskania rozerwał mi dwa sznury minerałów naszyjnika, który noszę, o dziwo koraliki nie sypały się, tylko wisiały. Pomyślałam, że go przerobię i założę na lepszą żyłkę i może będzie bardziej wytrzymały.
Widziałam później tego faceta jeszcze w grupie osób, ale nie rozmawiałam z nim.
Na szafce znalazłam też kilka, może trzy woreczki strunowe z jakimś zielonym proszkiem i pomyślałam, że to „trawa”, ale to było miałkie jak kawa i nie wyglądało jak zioła, należało do mojego brata.
Wyjaśnienie do „naszyjnika”
Noszę tą „ozdobę” w rzeczywistości, zaczęłam go robić, jak przyszła do mnie kobieta z nim we śnie Naszyjnik to konwerter – Zapis 7. Składa się z 13 sznurów i dwóch zawieszek oraz z minerałów, które pokazano mi we śnie i tych, które dobrałam intuicyjnie. Jeszcze nie wiem, do czego służy tak naprawdę, ale pojawia się w snach, widzę go, tylko że już dwa razy przerwano mi po dwa sznury.