Pękła Ziemia w lewym Górnym Rogu – Zapis 726
Sen z 01.04.2024
Byłam z lesie w miejscowości rodzinnej. Stałam na leśnym piaszczystym skrzyżowaniu i patrzyłam jak od domostwa jechała dziewczynka traktorem. Mogła mieć ze dwa lata. Manewrowa, bo chciała nawrócić, ale naczepa ją trzymała. Robiła ten sam błąd co ja ostatnio. Nie zakładała, że skręt ma być przeciwny.
Przyszli moi rodzice. Mieliśmy działkę w jednym z krzyżujących się czworokątów. W samum rogu kawałek o wykroju litery L z haczykiem. Matka to sprzedała właścicielowi tego pola jakiemuś Bogdanowi. Jak Ojciec się dowiedział, to ta nasza ziemia pękła. Normalnie pojawiła się szczelina jak na filmach katastroficznych. Ojciec zaczął lamentować, jak mogła to sprzedać. I cały czas mówił o lewym górnym rogu . Ja tam patrzyłam na tą ziemię i było z lewej, ale przy moich stopach więc musiałam stać na głowie. z tym że stałam normalnie na nogach. I tak w myślach też wtóruje Ojcu. Przecież ja chodziłam tu na grzyby jak była mała, a ona to sprzedała.
Znalazłam się na piętrze w konferencyjnym. Stanisław był w garniturze a obok Anna, też elegancko ubrana. Wyciągnęła jakieś kozaki i mówiła że ma podobne, tylko z czerwoną podeszwą Louis Vuitton. Powiedziałam, że ja też mogę takie mieć, jak wezmę na 30 lat ze względu na moje gówniane zarobki. Ale żachnęłam się i normalnie już powiedziałam że na trzy lata. Jakoś nie zrobiło to ma nie żadnego wrażenia. Zresztą człapy były brzydkie. Zaczęło coś śmierdzieć, nie było okien za bardzo by otworzyć. Stach zapytał czy mu nie śmierdzi z ust i ustawił się by mi chuchnąć, odwróciłam się, bo nie chciałam sprawdzać.
Poszłam do jakiejś jadłodajni, bo chciało mi się strasznie pić. Dziewczyny dały mi jakiś czerwony napój w długim szklanym flakonie. Jak nalewałam to miałam praktycznie połowę lodu, bo mnóstwo pływało go na powierzchni, ale stwierdziłam że szybko wypiję i nie zdąży się rozpuścić.