Zabieg laserowy oczu – Zapis 514/524

/5Sen z 03.04.2023

 

Byłam niby w galerii, tylko że w restauracji, bo później sprzątałam stolik na antresoli. Na początku chyba to były piwnice, ale później stały się jak najwyższe pietra. Weszłam raz do toalety i urwałam zawór, chyba przeciwpożarowy. Założyłam go z powrotem na śrubę i woda przestała się lać. Miałam na sobie czarną obcisłą sukienkę. Moje koleżanki z liceum patrzyły na mnie. Widziałam w jakimś odbiciu że mam super figurę. Zginęły dodatkowe kilogramy i pojawiła się piękna linia bioder i talii. Później ta sukienka zrobiła się żółta, ale dalej obcisła jak rurka.

Pojawiła się Jola obok mnie i nagle ta zniknęła restauracja, a znalazłam się jak u okulisty. Ona weszła pierwsza, a ja zaraz po niej. Było niesamowicie jasno i przestrzenie. Tak jakby tarasy były szklane, a światło zwielokrotnione odbiciem kątowym.

I niby tylko miałam mieć badanie, ale ten Lekarz położył mnie na kozetce i przycisnął mnie bokiem, jak ten cały Krzysztof z poprzedniego snu. Chyba żebym się nie ruszałam i rozpoczął zabieg laserowy bez znieczulenia.

Nie bolało, ale czułam wszystko, jak wkładał mi pod powieki sondę i coś tam grzebał. Cały czas uspokajającym głosem mówił żeby się nie ruszać.

Pomimo zamkniętych powiek widziałam jakieś wyraźne zarysy, na przykład  kwiatka bratka, ale w barwie niebieskiej lub fioletowej. Na początku myślałam że to fotopsje, ale później widziałam to coś jak nerwy i komórki w powiększeniu elektronowym. I zaczęłam się zastanawiać czy widzę obraz z kamery z sondy, bo obraz był zsynchronizowany z ruchem lasera.

Lekarz zaczął coś gadać że może jeszcze coś tam zrobić prywatnie, albo na NFZ. Powiedziałam, że jestem zainteresowana tylko NFZ. Nie dokończyłam że nie mam przy sobie pieniędzy. Cały czas czułam jego ciężar na moim lewym boku, jak przytrzymywała mnie zamiast znieczulenia. Z tego co widziałam wyglądało że oczy są w porządku, a zabieg przypomina korektę zaćmy albo ściągniecie bielma z oka.