Maleńki pierścioneczek – Zapis 509
Sen z 02.03.2023
Byłam w starej pracy, od razu zabrałam się za sprzątanie. Dziwnie ta praca wyglądała, bo przedsionek zrobił się jakby otwarty, z tarasami i z takim wzniesieniem wyłożonym tkaniną jak dywanem. Ale to było zakurzone.! Próbowałam to zamiatać taką dziwną miotłą, ale kurz szedł jak przy burzy piaskowej. Kazałam sobie przynieść odkurzacz. Przynieśli mi aż dwa.
Pojawili się jacyś ludzie, dwóch mężczyzn z dziećmi. Zamiatałam teraz z przy krawędzi i razem z jednym z mężczyzn znaleźliśmy maleńki pierścionek. Musiała to zgubić roczna dziewczynka, bo chociaż myślałam że go nie założę, to jakimś cudem wszedł na mały palec. Piękny był, złoty i z różowym lśniącym oczkiem. Patrzyliśmy jak błyszczy i chciałam go zdjąć, ale mężczyzna mnie powstrzymał. Stwierdziłam że będę go nosić i może kiedyś właścicielka wróci tutaj i wtedy go oddam.
Zaczęłam sprzątać niżej, zrobiło się zielono. Tak jakby to była oranżeria. Miałam teraz pomocnicę, na drzewie było coś żywe. Wyglądało jak rój małych owadów które tworzą zwarty twór wyglądający jak jeden organizm. Nie podchodziłam bliżej nie wiedziałam co to może być.
Widziałam tez Grażynę, ale teraz nie pamiętam co mówiła. Coś tam gadała.