Piec kaflowy – Zapis 480
Sen z 19.12.2022
Szłam naszą drogą w pole w gospodarstwie rodzinnym. Minęłam Matkę z Dzieckiem. Też szli w tym samym kierunku co Ja.
Doszłam do zagonu gdzie moja Matka uprawiała truskawki w latach 80′ i dzisiaj owoce były dojrzałe. Jeszcze dwa lata temu we śnie nie były.
Spróbowałam, musiało być ostatnio bardzo dużo słońca i mało opadów, bo aromat był wyjątkowo skoncentrowany. Zaczęłam obrywać, zobaczyłam że ciotka obrywa z drugiej strony. Tylko, że nie już truskawki, a pomidory. No to też je obrywam, wybrałam najładniejsze i wróciłam do domu.
Udałam się do biblioteki. Po prawej w głównym korytarzu był sklepik, bo widziałam ladę i ekspedientkę, a na wprost miałam piec kaflowy. Starodawny, kafle były nie równe i cześć jakby nie pasowała do reszty. Miejscami spoiny były za duże. Motywy kafli chyba roślinne czy kwiatowe, pełne zawijasów. Piec bardzo dekoracyjny, bo składał się z dwóch sześcianów nałożonych na siebie, podstawa była większa a góra mniejsza, jak miniaturowy pałac kultury.
Patrzyłam na niego i zastanawiam się gdzie ty mieszkasz, że pozostałością jest taki zabytkowy piec. Michał mignął mi w tle, jak przechodził obok tego pieca.