Wieża Eiffla – Zapis 383
Sen z 02.04.2022
Była w Paryżu z Partnerem na jakimś weselu chyba, ale nie znam tych ludzi. O tym że jestem w tej lokalizacji powiedziała mi wieża Eiffla. Raz wstałam od stołu i jak znalazłam się na zewnątrz to ją zobaczyłam. Była dosyć blisko, tak mi się wydaje. Nigdy nie byłam w Paryżu w rzeczywistości, więc ciężko mi określić moją odległość, ale może to było góra 3 km. Wieża była cała zasnuta smogiem, chociaż myślałam na początku że to mgła. Ale była tak jakby brudna i w niczym nie podobna do mgły którą znam. Pomyślałam skąd taki smog w Paryżu, nigdy o tym nie słyszałam żeby był aż taki problem. Chciałam zrobić zdjęcie, ale i tak by nie wyszło, bo smog cały czas był w przepływie jak dym. Płynął z lewej na prawo.
Jak wróciłam do stołu nie było miejsca, a ludzie tak siedzieli ciasno jak sznur, ramie przy ramieniu. Nie chciałam się przepychać. Poszliśmy z partnerem do kuchni się najeść.
Po chwili wyszliśmy i zaczęliśmy schodzić z góry. Na szczycie stoi kościół św. Alberta. Schodziliśmy piękną zabudową maleńkich domków, całych ukwieconych i pięknymi ogródeczkami, maleńkimi dróżkami albo nawet ścieżkami. Gdzieniegdzie płynęły nawet strumyki, które powstały ze spływającej wody deszczowej.
Już wychodziliśmy z tej zabudowy i krajobraz się zmienił, zrobił się piaszczysto-pustynno-przemysłowy. patrzyłam pod nogi bo stąpałam po metalowych, pokrywach z prętów. Kurz się wzbijał od żółtej ziemi. To metalowe podłoże nie wyglądało na solidne, zastanawiałam się jak samochody po tym jeżdżą do tych sielankowych domków.
Mnie i partnerowi zachciało się sikać ??? ale Przewodniczka mówi: Teraz ???? nie ma gdzie!! W tych domkach to jeszcze by to załatwił, ale teraz musicie trzymać.
Znaleźliśmy się na krzyżówce, cały czas schodziliśmy z góry. Pojawiło się dużo ludzi. Zobaczyłam kobietę która odpięła kółka od rolek i założyła na normalne buty. Żeby to się trzymało miała całe nogi oklejone taśmą samoprzylepną. Nogi okleiła aż do ud. Zaczęliśmy przechodzić przez most, cały czas idąc w dół.