Miesiącznica roczna i gniazdo szerszeni – Zapis 108
Sen z 18.06.2020
Widziałam Judaszowe srebrniki 😉 zrywałam je wytrwale, bo były już gotowe do zbiorów. Miały w pełni wykształcone owocostany, tylko że były pomarańczowe, cała roślina była pomarańczowa. I też, ciężko było odłamać poszczególne gałązki, tak jakby nie były całkiem suche. Oderwałam trzy, nic więcej nie zapamiętałam.
Sen z 19.06.2020
Byłam u siebie w domu razem z dziećmi. Naszło mnie na porządki, wzięłam rurę od odkurzacza i zaczęłam ściągać pajęczyny przy suficie w kuchni. Odkurzam i patrzę a tu wisi takie wielkie gniazdo, w kształcie pszczoły z głową do dołu i pomyślałam, że to szerszenie je zrobiły. Ostrożnie ominęłam je rurą, żeby ich nie prowokować, odkurzyłam dookoła niego i wyszłam na zewnątrz.
Chciałam zadzwonić po strażaków, ale jakoś tak zaczęłam myśleć, że nie mam gaśnicy, jak nie mam, to nie przyjadą, a że w sumie to żadnego szerszenia nie widziałam, tylko chyba parę pszczół przy tym gnieździe… (ja miałam naprawdę dwa lata temu kolonię szerszeni na posesji, które przez miesiąc wieczorem stukały w każde okno, gdzie paliło się światło, ale pewnego dnia kolonia się wyniosła. Prawdopodobnie to zostało w podświadomości, że rój z gniazda i tak odejdzie, więc nie ma co zawracać sobie głowy akcjami).
Na podwórku siedziały dwie młode kobiety, kolorowo i tandetnie ubrane, miały niby u mnie nocować, ale coś mi się nie spodobało i wygoniłam je za ogrodzenie. Stały za płotem i dziwnie się patrzyły, ale pomyślałam, że mam to w nosie .