Baby nie wiedzą co to konwenanse – Zapis 296
Sen z 14.10.2021
Pojechałam do Kanady. Byliśmy w domu brata Partnera, mieszkał dosłownie obok kościoła. Dziwny był ten dom stary, brudny i obskurny.
Dzieci do mnie się TULIY. Magdalena miała całą brodę zaropiałą, można było odkrywać ciało częściami, jak u Zarazy. Nawet przyleciał jakiś chłopak, z miejsca gdzie była wcześniej i przyniósł pół jabłka bo zapomniała i też to jabłko była zaropiałe jak Ona.
Bratowa powiedziała do mnie, że mnie lubi i tak jakby nie życzyła sobie mojej obecności w tym domu.
Zapytałam czy nie lubi mnie już od 21 lat ?.
Zmieszała się, ale potwierdziła. No to zapytałam dlaczego teraz mi to mówi. Nie odpowiedziała, chyba była zbita z tropu, albo za ciężki zestaw pytań…..
Teściowa też tam była, 20 kilo mniejsza i zaczęli rozmawiać o córce innego brata, że dobrze że ją ma, bo zapisze jej majątek i reszta nie rozgrabi. Bo okazało się że umarł, zastawiałam więc dlaczego wyjechaliśmy nie czekając na pogrzeb. Teściowa chyba miała to też nam za złe.
Partner z bratem poszli do pracy. Wyszłam po nich na taką stacje, bo mieli kończyć o 12 w południe. Idealnie na nich naszłam. Powiedziałam, że nie patrząc na zegarek i intuicyjnie.
Znalazłam się w jakimś parku. Zobaczyłam ogromną orchidee, ale nie miałam telefonu, nie mogłam zrobić zdjęcia, więc stwierdził że muszę tu przyjść jeszcze raz. Zabudowania też były jakieś osiemnastowieczne i wśród innych kwiatów, zobaczyłam inwalidę. Miał uwiędle płatki, albo przekwitał, albo nie miał wody. Nie lśnił w ogóle.
Jak wracaliśmy to coś tam mówiliśmy i powiedziałam że to gnicie u dziecka, to przez ten dom, on tak na nich działa. Bratowa szła wtedy z nami, chociaż jej nie widziałam wcześniej. Odezwała się, że tak, Ona też to podejrzewa czy jak. Patrzyłam na nią, miała dziwną figurę, szerokie biodra, wąskie ramiona i drobne piersi, nie wyglądała jak stara baba, tylko kobieta w szczycie płodności. Była wysoka i tak dziwnie ubrana….. to nie była Ona, to nie było jest ciało.
Jak wracaliśmy to wsiadłam do autobusu. Ciężko się kierowało, bo drogi były wąskie i światła odwrócone, więc musiałam słuchać uważnie mikro dźwięków, kiedy zapala się zielone, chciałam nawrócić i pojechać nim jeszcze raz do parku.