Kolejna Wymiana – Zapis 240

Sen z 03.06.2021

 

Byłam w jakimś bardzo dziwnym miejscu, w środku lasu. Z trzema mężczyznami (?) i moją bratową, ale z tej trójki to jeden mógł być kobietą, ale teraz nie wiem w którym momencie.

 

Jeden gość był strasznie brzydki. To z nim poszłam do łózka. Skóra mu schodziła i na gębie miał jakieś bąble i pęcherze jak przy trądzie. Był skrepowany tym że nie będzie mi się podobał, ale chyba dałam do zrozumienia że jest ok, że zgasi się światło (????).

Już po wszystkim (bo w sumie to „łączenia” nie widziałam, tylko mignęło mi że to jakiś Dom i jakieś zasłony półprzezroczyste).

Staliśmy na zewnątrz, mieliśmy się rozchodzić. W domu została bratowa, bo z kimś rozmawiała przez neta. Ja stałam z tymi trzema gośćmi na zewnątrz. Ten trędowaty patrzył na mnie z wdzięcznością.

Wreszcie drugi, ten do pary „bąblastego” powiedział że idziemy, czyli rozchodzimy się i nałożył białą chustę czy płótno na twarz, długie aż do pasa z wyciętymi otworami na oczy. Jak maskę. Miał chyba na głowie trójkątny kapelusz.

Oni poszli w lewo, a ja ostatnim gościem w prawo. Miał mnie wyprowadzić z tego lasu.

Idziemy, zobaczyłam że zostawiłam moją sportową niebieską kurtkę w tym domu. Chciałam wrócić, ale ten gość nie chciał. W rękach miałam Dziwne Kije do chodzenie, zakończone główką,  chyba z obu stron.

Stwierdziłem że jak będę iść szybko, to będzie mi ciepło.