Ugryzłam królewnę w plecy – Zapis 193
Sen z 19.01.2021
Ugryzłam jakaś królewnę w plecy!!!
Była śliczna, biała, miała długie złote włosy, falowane i piękną koronę z kryształów.
Pojawiły się „słowa” że pochowała już sześciu mężów, dosłownie,”… ofiar mężów było sześć”.
Leżałam w łóżku, Stach siedział obok mnie i chyba miał ochotę wejść do łózka. Później poszłam po buty do sklepu dla córki, ale zapomniałam karty płatniczej i jak wracałam, to zobaczyłam chyba w jakimś odbiciu, że strasznie wyglądam. Miałam w sumie ładną sukienkę, rozchyloną na klatce piersiowej, nie miałam stanika, ale miałam też chustkę na głowie, bardzo ciasno zawiązaną, wyglądałam jakbym nie miała w ogóle włosów.
Zobaczyłam też sukienkę w pawie piórka, którą widziałam w intrenecie ( fakt) i jej cena spadła z 600 na 300 zł stwierdziłam, że muszę ją mieć, bo teraz cena jest przystępna.
Jak wracałam z tych zakupów, to szłam znowu krawędzią jakiegoś cieku, trochę ziemią-brzegiem, trochę wodą. Obok mnie szło dwóch chłopców, wydawało się że można iść tym „ciekiem”, ale jak stanęłam na tym bagnie, to zapadłam się aż po piersi. Złapałam się betonowej krawędzi, podciągnęłam się i wyszłam na taki murowany murek. Wtedy jeden do drugiego powiedział: „Patrz jak Ona to robi!!!
Ja nabrałam prędkości, tak jakbym nagle zaczęła szybko biec tym murkiem.
Minęłam jakiegoś króla w długiej złotej tunice do samej ziemi, jak biblijny Salomon, zdarłam mu perukę. Okazał się ciemnoskóry i skoczyłam do królewny.
To prawdopodobne, że byłby siódmym trupem, jakbym jej nie ugryzła.